Co jakiś czas wzmagają się kontrole posiadanej paszy oraz w niektórych gospodarstwach okazuje się, że zwierzęta są skarmiane mączką mięsno-kostną, co powoduje ze strony Inspekcji Weterynarii natychmiastowe zakazy, które w rzeczywistości uniemożliwiają przez pewien czas prowadzenie hodowcy działalności. Co można w tej sytuacji zrobić?
Czym jest mączka mięsno-kostna?
Oczywiście generalny zakaz stosowania mączek mięsno-kostnych obowiązuje od ok. 20 lat – od czasu choroby szalonych krów, co mogło spowodować u ludzi chorobę Creutzfeldta-Jakoba. Co prawda nie zaobserwowano takich chorób oraz ich konsekwencji u innych zwierząt skarmianych mączką mięsno-kostną, jak np. drób i trzoda, jednak na wszelki wypadek taki zakaz wydano. Mimo iż mączki mięsno-kostne przed laty były wiodącym komponentem stosowanym w żywieniu trzody chlewnej i drobiu z powodu dużej zawartości białka.
Zgodnie z rozporządzeniem Komisji Europejskiej nr 142/2011, mączka mięsno-kostna to białko zwierzęce uzyskane z przetwarzania materiałów kategorii 1. lub kategorii 2. zgodnie z jedną z metod przetwarzania przedstawionych w załączniku IV rozdział III tego rozporządzenia. Z kolei przetworzone białko zwierzęce jest białkiem wytwarzanym z materiału kategorii 3.
Złagodzenie zakazu
Rok temu Komisja Europejska uznała, że należy złagodzić zakaz stosowania przetworzonego białka pochodzenia zwierzęcego. Od 7 września 2021 r. można już stosować karmienie zwierząt gospodarskich mączką mięsno-kostną w odniesieniu do drobiu oraz trzody chlewnej na zasadach żywienia krzyżowego. Wciąż jednak zabronione jest białkiem zwierzęcym w ramach tego samego gatunku. I okazuje się, że coraz dokładniejsze sposoby kontroli odkrywają coraz częstsze przypadki posiadania przez hodowców mączki mięsno-kostnej, która nie jest dozwolona.
Działania Inspekcji Weterynarii w przypadku złamania przepisów
Wykrycie zakazanych substancji w posiadanej paszy powoduje m.in.:
- zakazanie hodowcy wprowadzania zwierząt do obrotu,
- zakazanie przemieszczania zwierząt,
- zakazanie wprowadzania do obrotu produktów pochodzenia zwierzęcego,
- wycofanie produktów pochodzenia zwierzęcego z obrotu.
Decyzji tej Inspekcja Weterynarii nadaje rygor natychmiastowej wykonalności.
Od razu chcę w tym miejscu zaznaczyć jedną rzecz, ponieważ często nasi klienci będący w takiej sytuacji pytają nas, czy mają sami zlecić zrobienie badań na własną rękę – w nadziei, że tym razem wynik badania będzie inny. Otóż nic to nie zmieni. Inspekcja Weterynarii pobiera próbki i wysyła je do zbadania przez Zakład Higieny Weterynaryjnej. Jeden pozytywny wynik badania jest wystarczającą podstawą dla Inspekcji, aby wyżej wymienione zakazy wydać.
Co zatem można zrobić?
Oczywiście zakładam, że jest to sytuacja, w której sprzedawca nie miał świadomości o takowym niedozwolonym składzie paszy. Można dochodzić odszkodowania od sprzedawcy paszy na zasadach ogólnych, czyli za nieprawidłowe wykonanie zobowiązania lub na zasadach rękojmi. Lepiej jest najpierw sprawdzić, czy nasze roszczenie nie może być oparte właśnie na przepisach o rękojmi, chociażby dlatego, że jest to proces łatwiejszy dowodowo.
Rękojmia
Pierwszym krokiem jest zgłoszenie wad (reklamacji). Sprzedawca odpowiada z tytułu rękojmi, jeżeli wada fizyczna zostanie stwierdzona przed upływem dwóch lat. Z kolei roszczenie o usunięcie wady lub wymianę rzeczy sprzedanej na wolną od wad przedawnia się z upływem roku, licząc od dnia stwierdzenia wady. W tym rocznym terminie kupujący może też złożyć oświadczenie o odstąpieniu od umowy albo obniżeniu ceny z powodu wady rzeczy sprzedanej.
W tym miejscu trzeba zaznaczyć, że często przy zgłaszaniu różnego rodzaju reklamacji sprzedawca “z automatu” kwalifikuje zgłoszenie w ramach gwarancji i w odpowiedzi przytacza właśnie postanowienia gwarancyjne lub np. informuje, że przekazuje zgłoszenie do producenta. Z tego powodu należy wyraźnie zaznaczyć, że reklamacja jest zgłaszana w ramach rękojmi i wówczas nie ma też znaczenia, co powie sprzedawca naszego sprzedawcy. Choć może być oczywiście taka sytuacja, gdy przepisy gwarancyjne będą akurat bardziej dla kupującego korzystne, niż przepisy o rękojmi.
Zasady ogólne
Jeśli natomiast z analizy wynika, że mimo wszystko lepiej będzie wytoczyć sprzedającemu proces na zasadach ogólnych (art. 471 Kodeksu cywilnego), to zacznij od wezwania do zapłaty, jest to wymóg formalny. W pozwie trzeba bowiem wskazać, że próbowałeś polubownie załatwić tę sprawę.
Przepis (art. 471 KC), który pozwala do pociągnięcia sprzedawcy wadliwej paszy do odpowiedzialności na zasadach ogólnych brzmi: Dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Żeby więc dłużnik (sprzedawca) mógł się uwolnić od odpowiedzialności powinien wykazać, że nie ma jego winy w tym, że sprzedał wadliwy towar.
W ramach przepisu art. 471 KC możemy żądać odszkodowania, a więc zarówno naprawienia rzeczywistej szkody, jak i utraty korzyści, które kupujący mógłby uzyskać, gdyby szkoda nie została mu wyrządzona.
Dochodzenie roszczeń na tej zasadzie jest nieco trudniejsze dowodowo, bowiem musimy wykazać trzy rzeczy: nieprawidłowe wykonanie zobowiązania, zaistnienie szkody oraz związek przyczynowy pomiędzy tymi dwoma kwestiami. Jednak terminy dochodzenia roszczeń mogą być w tym przypadku korzystniejsze niż w ramach rękojmi, gdyż wynoszą 3 lata dla umowy zawartej pomiędzy przedsiębiorcami.
Brak podobnych artykułów.